Niektóre kobiety boją się przejawiać inicjatywę, ponieważ nie chcą etykiety „łatwej”. Inne wprawdzie kilka razy próbowały, ale po paru odtrąceniach stwierdzają, że to nie ma sensu i nie będą się narzucały. Kolejna grupa stanowczo sprzeciwia się robieniu pierwszych kroków, bo uważa, że wykazać powinien się zawsze i bezwzględnie facet. Jak to jest z tym zabieganiem o względy? Czy rzeczywiście kobiety są skazane na wybór spośród mężczyzn, którzy się napatoczą, a nieśmiali faceci są skazani na samotność? To zależy. Od czego? A no właśnie…
Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że mężczyzna, który sam nigdy nie przejawia inicjatywy bo jest nieśmiały najpewniej nie przemieni się nagle w duszę towarzystwa nawet wtedy, gdy kobieta uderzy do niego pierwsza. Mężczyźni (a może raczej chłopcy), którzy chronią swoje delikatne ego przed odtrąceniem chowając się za nieśmiałością, powinni przestać się oszukiwać. Kobiety wszystkiego za nich nie załatwią.
Co do pań, które z różnych względów uporczywie nie przejawiają inicjatywy… Jeśli zaimpregnują się w takiej roszczeniowej postawie to nie mają co liczyć na bujne życie towarzyskie u boku wspaniałego mężczyzny. Bo, analogicznie jak w przypadku nieśmiałych mężczyzn, facet nie wyręczy ich we wszystkim albo po prostu znudzi się stale pasywną, bierną i mało fantazyjną partnerką. Tak czy owak – finał będzie nieciekawy.
To oczywiście do pewnego stopnia wróżenie z fusów, bo teoretycznie wszystko jest możliwe. Wygrana na loterii też, pytanie tylko czy jest sens na nią czekać, czy lepiej wziąć los w swoje ręce. Zwłaszcza, że mężczyźni i kobiety istotnie różnią się między sobą pod względem stylu uwodzenia. Oznacza to w praktyce, że kobiety w praktyce działają zupełnie inaczej niż płeć przeciwna czyli nawet wówczas, gdy wychodzą z inicjatywą, nie wyręczają faceta, bo stosują zgoła inne techniki. Równouprawnienie nie oznacza identyczności.
Flirt to zabawa dwuosobowa i każdy ma inne asy w rękawie. Rzecz w tym, by do gry podchodzić z odpowiednim dystansem, bez ciśnienia, spinania się, lecz jak do przyjemnej partyjki. Tymczasem wiele osób obu płci traktuje podryw (który jest przecież zaledwie próbą poznania kogoś nowego, połączoną z chęcią zainteresowania własną osobą), jak walkę na śmierć i życie. Nie tędy droga. Warto sobie odpuścić czarnowidztwo, nie stawiać sprawy na ostrzu noża, nie rozpatrywać swojej wartości i atrakcyjność przez pryzmat odtrącenia i po prostu śmiało, na luzie wykonać ruch.
© OCALSIEBIE.PL
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Psychoterapia Warszawa Marki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz