Dzisiaj większość skryptów romantycznej miłości jest ściśle związanych z konsumpcjonizmem. Bez komercji ten wariant intymności, oferujący bogaty pakiet scenariuszy zachowań, nie funkcjonuje zbyt dobrze. W związku z tym w dobie kryzysu obserwujemy jak miłość romantyczna się dewaluuje.
związek miłość randka kobieta mężczyzna piękna piękny przystojny ładny ładna atrakcyjny ogłoszenia towarzyskie flirt wyrachowanie gra selekcja dobór profile serwis randkowy portal randek
Czasem wychodzi to ludziom na zdrowie, bo wizja jaką oferuje ten model jest nad wyraz odrealniona, co po jakimś czasie przekłada się niejednokrotnie na spore trudności w związkach, wynikające chociażby z idealizowania partnera, przeceniania namiętności i pierwszej fazy związku, nadmiernego przywiązania do etapu zakochania.
Mniejsza jednak o to. Przyjrzyjmy się alternatywie. Owszem funkcjonuje model nieco łagodniejszy, bardziej pragmatyczny, ale wydaje się, że i on jest niejako w odwrocie. Dzisiejsze związki coraz częściej można by określić jako „relacje kontraktowe”, zaś docieranie się sprowadza się niejednokrotnie do negocjowania korzyści, jakie ze związku czerpią obie strony. Szczególnie istotne są dwa aspekty: ekonomiczny i wolnościowy.
Pierwszy oczywiście polega w wydaniu kobiet na tym, by „wyjść za mieszkanie i samochód”, a wydaniu mężczyzn, by zainwestować w możliwie najbardziej prestiżową partnerkę na rynku matrymonialnym. Wymiar wolnościowy polega zaś na wyznaczeniu granicy wzajemnych wpływów, wynegocjowania obowiązków, określeniu swobód wśród których coraz częściej jawnie i bez tabu pojawia się motyw „jednokierunkowej otwartości” (zezwalający mężczyźnie na urozmaicenie życia seksualnego pod warunkiem, że nie narazi to status quo związku, rodziny).
Niekiedy otwartość jest „dwukierunkowa” – dawniej przychodziło to z czasem, kiedy partnerzy wciąż chcieli doświadczać namiętności, ale oboje nie byli w stanie tego wykrzesać w stałym związku, więc konsensualnie godzili się na romanse partnera. Dzisiaj „dwukierunkowość” bywa ustalana w sposób bardziej czytelny na samym początku, jest jednym z założeń odnośnie dynamiki relacji, zakłada „połączenia energetyczne poza systemem”.
Miłość to uczucie, a każde uczucie to energia – wyzwalana i dystrybuowana w określony sposób. Nowoczesne związki charakteryzuje większa tolerancja zarówno jeśli chodzi o technologię wytwarzania energii jak i jej dystrybucji. Czy odbywa się to z korzyścią dla jednostki? Zdania są podzielone. Każdy rozsądza to samodzielnie. Istotą tego procesu jest jednak wspomniana już konsensualność, obustronna (wielostronna) zgoda.
Model miłości chrześcijańskiej odchodzi w zapomnienie – miłość romantyczna ograniczona zostaje natomiast do fazy tańca godowego, bo dostarcza łatwych i przyjemnych skryptów zachowania. Nikt już jednak nie ma wątpliwości, że wielkie uniesienia to jakby wizyta na iście spektakularnym wesołym miasteczku – cudowna przygoda, którą wartą przeżyć, ale nic ponad to. Ważniejsze czy partner ma stałą pracę, robi karierę, występuje w telewizji, jego wizerunek jest rozpoznawalny, dostarcza wysokiej jakości usług seksualnych, posiada zdolność kredytową, odpowiednio wysoki budżet na co dzień, mieszkanie, samochód, umiejętności logistyczne organizowania wolnego czasu i podróży, pakiet kompetencji społecznych i umiejętności negocjacyjne...
Dzisiaj wysoka świadomość wypiera emocjonalność – idealny partner jest w mniejszym stopniu źródłem uczuć, a w większym matrymonialną ofertą typu „ALL INCLUSIVE”. Poszukiwanie kandydata przypomina profesjonalną rekrutację, w której dominuje zimna kalkulacja i brutalna selekcja. Przeważa wyrachowana gra, iście konsumpcyjne wybrzydzanie. Tak jak rynek pracy może być rynkiem pracodawcy lub pracownika, tak i rynek matrymonialny może być kobiet lub mężczyzn. Chyba nie trzeba w tym miejscu mówić, kto osiągnął mistrzostwo w grze o (naj)lepszy model...
© OCALSIEBIE.PL
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Psychoterapia Warszawa Marki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz